Dekoracja metoda "pique assiette" jest naprawde unikalna. Przynajmniej w moim wypadku. Zdobywane , kupowane oraz nabywane przedmioty uzyte do dekoracji sa jednostkowe i np. kupujac jakis ladny talerzyk, czy otrzymujac uzywana, niepotrzebna juz wlascicielce bizuterie, zdaje sobie sprawe, ze ten przedmiot "wpadl" w moje rece moze jedyny raz. Dlatego nie ma dwoch takich samych wyrobow i nie mam zamiaru , tworzyc kilku identycznych dekoracji. Kazdy, najmniejszy nawet przedmiot kosztuje troche pracy. Czasem trzeba obiekt oczyscic czy pomalowac. Bizuterie bardzo czesto musze rozdzielic na elementy, ktore mam zamiar uzyc. Porcelane pociac i wyszlifowac. Projekt, ktory mam zamiar wykonac mam w myslach chyba, ze cos mi przyjdzie go glowy poza domem i uwazam, ze pomysl jest godny zapisania szkicem. Czasem zaznaczam niektore elementy wprost na plaszczyznie, na ktorej przyklejam mozaike. Potem wszystko mocujemy, cementujemy i gruntujemy.
Otrzymujemy jedyny w swoim rodzaju przedmiot, ktory moze byc ozdoba mieszkania czy ogrodu Zblizajace sie swieta Bozego Narodzenia to dobra okazja do podarowania komus bliskiemu upominku zrobionego wlasnorecznie.Wybieram zawsze osobe, ktora lubi i docenia rekodzielo. Pamietam ile pracy w nie wlozylam i chociaz bardzo lubie to, co robie, wiem , ze nie wszyscy sa fanami "pique assiette".
A oto przyklady wczesniejszych prac:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz